Wachlarz emocji. Jak radzić sobie ze złością!

 

W dniu 15 lutego psycholog szkolny został zapraszony do Grupy Przedszkolnej "SMERFY" na spotkanie z przedszkolakami. Opowiedział skąd biora się emocje, po co nam są potrzebne i jak sobie z nimi radzić. Uświadomił maluchom, że nie da się żyć bez emocji – każda z nich pomaga komunikować się z otoczeniem. I choć wszyscy ludzie - bez wyjątku - przeżywają te same uczucia, w całym wachlarzu emocji są takie, z którymi zwłaszcza dzieciom bardzo trudno sobie poradzić.

Drogi Rodzicu, 

Żeby zrozumieć, jak dziecko odczuwa emocje, trzeba pamiętać, że pojawiają się one szybko i automatycznie.

O czym warto pamiętać:

  • Pamiętajmy, że najważniejsze, to zrozumieć dlaczego nasze dziecko wpada w złość, co się takiego stało, czego oczekuje. Łatwiej nam będzie unikać tego typu sytuacji w przyszłości. Jeśli syn w sklepie z zabawkami urządza pokaz histerii, gdy nie chcemy mu kupić kolejnej zabawki, następnym razem porozmawiajmy z nim o tym wcześniej, uprzedźmy po co idziemy do sklepu, czasem warto wziąć ulubioną zabawkę z domu, by pokazać – zobacz, masz swoją zabawkę, nie przyszliśmy po nową.
  • Pamiętajmy, że naszym celem w wybuchu złości nie powinno być szybkie jej opanowanie „Niech on się wreszcie uspokoi”, ale nauczenie dziecka prawidłowej komunikacji, pokazanie mu, że złość nie działa.
  • Zawsze, kiedy nasze dziecko będzie robiło postępy, rozmawiało z nami, szybciej się uspokajało- pochwalmy je i wyraźmy nasze zadowolenie słowami. Dzieci potrzebują wzmocnień.
  • W każdej sytuacji, gdy nie radzimy sobie z konsekwencją, coś nie zadziałało, nasze działanie nie przynosi efektu, warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Nasze dziecko jest wyjątkowe, ma własny temperament i indywidualne doświadczenia, czasem wymaga więc indywidualnych działań.

 

Jak nauczyć dziecko radzenia sobie z gwałtownymi emocjami?

Równocześnie z pracą rodziców nad opanowaniem złości dziecka, powinna iść praca z dzieckiem nad radzeniem sobie z emocjami. Pamiętajmy, że nasze dziecko nie chce się tak zachowywać, tupanie nogami, krzyki, wyzwiska są tylko zewnętrznym wyrazem tego, że dziecko sobie nie radzi z tym, co dzieje się w jego myślach i z jego ciałem. I ma do tego prawo! Bardzo ważne jest więc to, by pokazać mu, wskazać, które z zachowań są społecznie akceptowalne, ale także to, jak opanować swoją złość. Wraz z zabraniem zachowań negatywnych, musi iść wskazanie zachowań pożądanych. Jak to zrobić?

  1. Po pierwsze rozmawiaj z dzieckiem. Zapytaj jak się czuje, kiedy się złości, co wtedy myśli. Zaproponuj narysowanie tych emocji. Możecie też wspólnie sporządzić listę sytuacji, które doprowadzają dziecko do złości.
  2. Spróbuj uświadomić dziecku, że wiele z tych sytuacji nie może kontrolować, np. tego czy wygra w planszówkę, jaka będzie pogoda, co powie kolega. Ale może kontrolować swoje myśli i w dużej mierze swoje reakcje. Możesz posłużyć się metaforą ogniska- kiedy nie dorzuca się drewna, ognisko wygasa, kiedy poleje się je wodą, gaśnie natychmiast. Podobnie jest ze złością. Spróbujcie znaleźć sposoby na to, by dziecko samo nauczyło się kontrolować swoją złość, a może nawet ją ugasić. Z moich doświadczeń najczęściej pomagają dzieciom:

– odizolowanie się , pójście do swojego pokoju. Dzieci w samotności wyciszają się szybciej, bo nikt nie podsyca ich złości komentarzami, a poza tym wiedzą, że czas trwania złości zależy od nich samych- przejmują kontrolę. Najczęściej też znajdują tam ciekawą zabawkę i szybko o złości zapominają.

– „spalenie złości”– wykonanie jakiejś aktywności, która nie będzie podsycać złości, ale ją wypali- uderzanie pięściami w poduszkę nie jest dobrym pomysłem bo nadal podsyca emocje. Chodzi bardziej o aktywność, która pozwoli pozbyć się napięcia z ciała, ale nie będzie związana z agresją, np. zrobienie kilkunastu pajacyków, podskoki, bieganie, jazda na rowerze itd. Dzieci lubią także powtarzanie w kółko tych samych słów.

– głębokie oddychanie, liczenie oddechów, przerzucenie uwagi na oddychanie, a także uspokojenie tym samym organizmu. Dzieci są mistrzami w wymyślaniu sposobów na relaksację.

Pamiętajmy, że zawsze to dziecko powinno zdecydować jak zareaguje, nie narzucajmy niczego słowami np. „Idź do swojego pokoju i się uspokój”. To nie pomoże. Praca związana z radzeniem sobie ze złością powinna zawsze odbywać się w sytuacjach, gdy dziecko jest spokojne, zrelaksowane, pozbawione silnych emocji.

Praca poznawcza nad emocjami jest dla wielu rodziców bardzo trudna. Dlatego, jeśli nie czujemy się kompetentni, albo nasza praca z dzieckiem nie przynosi efektów, poprośmy o pomoc psychologa. Czasem praca z kimś obcym jest dla dziecka prostsza. Z drugiej zaś strony, praca z psychologiem pozwala również na analizowanie emocji rodziców, którzy podczas wybuchów złości swojego dziecka też odczuwają cały wachlarz emocji i różnie sobie z tym radzi. Pamiętajmy, że jako rodzice musimy dbać o swoje emocje, nasze odczucia są również ważne jak emocje i odczucia dziecka.