Nuda jest potrzebna każdemu dziecku



Nuda nie jest szkodliwa – szkodliwy jest nadmiar obowiązków. Dzieciom potrzebna jest nuda, czyli czas na snucie się, bawienie byle czym, marudzenie i czekanie aż coś się wydarzy
Dla współczesnych dzieci nuda to wielki przywilej – tylko nieliczne z nich mają do niej dostęp. Czy ty zapewniasz swojemu dziecku przynajmniej minimalny poziom nudy?
Nuda nie jest szkodliwa, za to szkodliwy jest nadmiar obowiązków. W dorosłe życie wchodzi właśnie specyficzne pokolenie dzieci. Oto ich rodzice dorastali jeszcze w ciężkich warunkach ekonomicznych, a teraz osiągnęli stabilizację finansową i mogą zapewnić dzieciom to wszystko, czego sami nie mieli.

Dzieci uczestniczą w ogromnej liczbie zajęć i mimo że wciąż podnosi się ten problem, zjawisko nasila się. Dzisiejszy rodzic jest ze wszystkich stron bombardowany hasłami: nie przegap, wesprzyj, rozwiń, zadbaj o talent, wspomagaj, diagnozuj jak najwcześniej. Żyje w psychozie, żeby czegoś nie zaniedbać lub nie pozostawić swojego dziecka w tyle. Dzieci płacą wysoką cenę za takie myślenie społeczeństwa.
Zbyt dużo zajęć nie zrekompensuje kontaktu z rodzicami. Nie chodzi wcale o jakieś bardzo intensywne kontakty, ale o samo obcowanie, przebywanie, bycie blisko



Jeśli twoje dziecko chodzi na więcej niż jedne zajęcia dodatkowe, zadaj sobie pytania:
• Dlaczego nie ja chcę, żeby spędzało czas w domu?
• Czy to dobrze, że moje dziecko jest nieustannie pod nadzorem dorosłych?
• Na kogo chcę je wychować?
• Dlaczego wszystkie zadania wychowawcze powierzam obcym ludziom?
Zbyt dużo zajęć powoduje też inne wymierne szkody
• Dziecko nie zna swojej okolicy, bo nie wychodzi na spacery; nie wie, co znajduje się dwie ulice dalej.
• Jest wszędzie wożone, nie umie więc skorzystać z autobusu czy tramwaju.
• Nie ma kontaktu z dziećmi z podwórka; nie pozna smaku posiadania małej ojczyzny ani nie zyska okazji do obserwacji dzieci z różnych środowisk.
• Za mało przebywa na powietrzu, jest niedotlenione, ociężałe, ospałe.
• Ponieważ wciąż jest zajęte i nie ma czasu na długi prawdziwy odpoczynek, jest w grupie ryzyka chorób cywilizacyjnych. Otyłość, nerwica, podwyższone ciśnienie…
• Uczestnictwo w wyspecjalizowanych zajęciach (w rodzaju garncarstwa lub teatru), które mają rozwijać kreatywność, często ją uszkadzają, bo dziecko przychodzi na zajęcia i tam wszystko na nie czeka. Glina kupiona, stanowiska wyposażone, niczego nie musi zdobyć, przygotować, wymyślić, a często nie musi także po sobie sprzątać.
• Rozbudzana jest postawa roszczeniowa. Dziecko wie, że rodzice płacą za jego zajęcia (często zna także konkretne kwoty). Nawet kilkulatki szybko wchodzą w rolę „płacę i wymagam”.
• Dziecko zwalniane jest ze wszystkich obowiązków domowych, co owocuje tym, że nic nie umie zrobić. Chodzi na wyszukane zajęcia dodatkowe, a nie poradzi sobie z zamieceniem podłogi, przyszyciem guzika czy rozbiciem jajka.
• Brak nudy ma też negatywne przełożenie na osunięcia szkolne. Dziecko nie ma dość czasu na lekcje w szkole, więc rodzina przejmuje część obowiązków. Wykonuje rysunki, pamięta o pożyczeniu lektur, przepisuje prace domowe na czysto. Tym samym dziecku odbierana jest satysfakcja z osiągnięć szkolnych.
• Słabo integruje się z rodziną, bo wciąż z czegoś wraca lub na coś idzie.
• Często choruje, bo to jedyny moment, gdy może odetchnąć.
• Już w wieku kilkunastu lat jest pacjentem gabinetów terapeutycznych, bo umie rozwiązywać wszystkie problemy tylko za pomocą zewnętrznej pomocy fachowców.
• Nie umie budować relacji z rówieśnikami, rozwiązywać konfliktów, radzić sobie w prostych sytuacjach, bo wszędzie jest pod nadzorem i opieką dorosłych.
• Nie nawiązuje głębokiej więzi z rodzicami, bo przy budowaniu więzi liczy się czas spędzony z dzieckiem. Rodzice nie są dla niego autorytetem, tylko domowymi logistykami.
• Większość wspomnień wiąże się u nich z miejscami innymi niż dom.
Nuda jest potrzebna dziecku. Potrzebny jest czas na snucie się, bawienie byle czym, marudzenie i czekanie aż coś się wydarzy. Nie przyłączaj się do ruchu rodziców nadmiernie obciążających dzieci zajęciami. Pozwól swojemu dziecku na nudę.