Ho Ho Ho – przybywa Święty Mikołaj!

            Czy byliście grzeczni w tym roku? Czy zasłużyliście na prezent? A może na rózgę?
Takie pytania można usłyszeć 6 grudnia, bo Mikołaj właśnie w ten dzień postanawia nas odwiedzić.

Do Świętego Mikołaja zapukały elfy rankiem:

- Wstawaj! Czas już zrobić dzieciom niespodziankę!

Włożył Święty czerwony płaszcz i czapkę, wór prezentów spakował duży.

Zabrał też dokładną mapę, by nie zgubić się w podróży.

Z reniferem Rudolfem przez dalekie pędził kraje,

Ale, wierzcie mi, nie było strachu.

Dzisiaj sanie z Mikołajem wylądowały na „Jedynki” dachu.

I tak oto w naszej szkole pojawił się Święty. Swoją obecność obwieszczał dźwiękiem dzwonka,
który na każdej przerwie niósł się na szkolnych korytarzach. Mikołaj do swego orszaku zaprosił
panią dyrektor Krystynę Krotkiewicz, która pomagała mu i wybierała spośród uczniowskich zastępów
tych najgrzeczniejszych… 
Wszystkich uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły obdarował słodkościami i zapewnił, 
że przez cały kolejny rok będzie bacznie ich obserwował i miał na oku. Było wesoło i słodko. 
Ale było też kolorowo, bo tego dnia obowiązywało hasło „Mikołaj Przebrany – Niepytany”. 
Dzięki temu można się było poczuć na luzie i całkiem bezstresowo. Każdy uczeń, który miał 
ubrany jakiś akcent mikołajkowy mógł liczyć na to, że nie będzie w tym dniu pytany z żadnego 
przedmiotu. I nie przeliczył się! Nauczyciele bardzo chętnie odpuszczali i nie kłócili się 
z nakazem Mikołaja.To dopiero fajny prezent! Szkoda, że mikołajki są raz w roku… 
Dobrze, że są chociaż raz w roku… Jest za czym tęsknic, ale jest też co wspominać… 

 Samorząd Uczniowski