Odpoczynek, sen, odrobina wdzięczności – sprawdzone sposoby na wzmocnienie ciała i ducha

Stres, niewyspanie, zmęczenie, problemy rodzinne czy finansowe, ale też tzw. śmieciowe jedzenie – praktycznie pozbawione składników odżywczych. A serotonina, czyli hormon szczęścia – wytwarza się w jelitach. Problem polega na tym, że gdy brakuje serotoniny – bo być może brakuje składników odżywczych, z których ona powstaje – to organizm domaga się czegoś szybkiego do jedzenia. Najchętniej wtedy sięgamy po wysokokaloryczne fast foody i napoje bogate w cukier. I krąg się zamyka. Przy takim żywieniu kiepski nastrój może utrzymywać się przez dłuższy czas, prowadząc nawet do zaburzeń depresyjnych.

Zamiast frustrować się staniem w korku i produkować w organizmie kortyzol, adrenalinę i testosteron – lepiej wykorzystać ten czas kreatywnie – włączyć audiobooka i posłuchać książki, na co nie mamy czasu w domu.

 

Bardzo skuteczna w odnawianiu energii jest także praktyka wdzięczności. Najlepiej działa wieczorem. Kiedy leżysz już w łóżku, wzbudź w sobie wdzięczność za to, co przyniosło ci dziś życie, co do tej pory osiągnąłeś, przeżyłeś. Z czasem przestaje nas cieszyć to, co mamy. To nazywa się „hedonistyczna adaptacja”. Warto więc sobie przypominać, za co jest się życiu wdzięcznym. Co więcej, wdzięczność wytwarza też DHEA – sterydowy hormon młodości i witalności produkowany w naszym organizmie, który powoduje, że czujemy się lepiej, mamy siłę i energię.

Ćwiczenia

Emocje. Przygotuj dwie kartki. Na jednej z nich zapisz emocje, które cię wyczerpują. Stwórz w tym celu tabelę z trzema kolumnami (sytuacja, uczucie, twoja reakcja). Przypomnij sobie emocje, które wywołują w tobie irytujące wydarzenia, i to, jak na nie reagujesz. Na drugiej kartce zapisz emocje, które cię budują, ponownie ujmij to w trzech kolumnach.

Negatywne sytuacje to twój wydatek energetyczny. Pozytywne – twoje zasoby. Popatrz na te obie kartki i uświadom sobie, jak wiele energii (a przecież twoje codzienne zasoby są ograniczone) tracisz na błahostki. By zniwelować codzienne rozdrażnienie, możesz zastosować zmianę perspektywy, poprzez zadawanie sobie pytań: Czy to jest dla mnie ważne? Czy będzie ważne za rok? A za pięć lat? Czy moja reakcja mi pomaga?

Trzy złote pytania. Najlepiej zadawać je sobie codziennie przed pójściem spać: Co dobrego dziś się wydarzyło? Z czego jestem zadowolony? Za co jestem wdzięczny? To mogą być drobne rzeczy: byłem na siłowni, nie zapaliłem papierosa, jadłem zdrowe rzeczy, nie irytowałem się niepotrzebnie. Takie drobiazgi wypełniają nam życie. Już sam fakt, że jesteś zdrowy, jest wart wdzięczności. Powiedz sobie o tym na głos. Jeszcze lepiej zapisz – na dłużej zapadnie ci w pamięć.

Ćwiczenie na koherencję serca. Włącz muzykę relaksacyjną i usiądź wygodnie. Zamknij oczy. Skup się na okolicach serca. Połóż na nim rękę – za dotykiem podąża uwaga. Wyobraź sobie, że powietrze, które wdychasz i wydychasz, wpada do ciała właśnie przez okolice serca. Oddychaj wolniej i głębiej niż zazwyczaj. Ale tak, abyś czuł komfort. Przywołaj w wyobraźni osobę miejsce, rzecz, wydarzenie… cokolwiek, za co jesteś wdzięczny. Podziękuj sobie, wydarzeniu, osobie, sytuacji, że jest lub była w twoim życiu. Bądź wdzięczny i poczuj, gdzie jest ta wdzięczność w ciele. Pozostań w tym stanie wdzięczności co najmniej kilka minut. Ćwiczenie zadziała lepiej, jeśli będziesz je robić w okolicznościach bezstresowych.